Rozdział przynajmniej raz w tygodniu .

piątek, 26 września 2014

Przepraszam

Przepraszam , ale nie daję sobie rady . Muszę zawiesić bloga tego jak i pozostałą dwójkę . Przykro mi . Nie wiem czy coś jeszcze napiszę w tym roku .

sobota, 20 września 2014

Rozdział 22 cześć III - lepsza wersja !

Rozdział 22 Cześć III
Postanowiłam napisać go jeszcze raz , bo tamten był do dupy .
**Nathan**4 miesiące później **
____________________________________________________________
- Wkraczamy za ... - zaczął Rudy - Trzy , dwa ... - nogą wyważył drzwi -  Jeden ! - całą bandą weszliśmy do budynku . 
- Grzywka i Zielona Mila , wy na górę ... - rozkazał - Ja i reszta poszukamy tutaj ... - dodał i z innymi zniknął nam z oczu . Jak rozkazał , powoli i po cichu poszliśmy schodami na piętro .
- To gdzie teraz ? - zapytał mnie mój towarzysz .
- Ty na lewo , a ja pójdę prosto  ...- odparłem i ruszyłem przed siebie . Gdzie on kurwa jest ? Myśli , że nam uciekł , ale jak zwykle się mylił . teraz nie ma szans na ucieczkę . 
Wszedłem do jego sypialni . Na łóżku leżała zakrwawiona kobieta . Podszedłem bliżej i sprawdziłem czy jej serce nadal bije . Żyła . To oznacza , że ten dupek się śpieszył skoro nie dokończył tego co zaczął . Teraz już wiem , że gdzieś tu jest . Kolejne pytanie to gdzie się ukrył i na jak długo . 
Po chwili usłyszałem wrzask Zielonej Mili .
- Idę ! - krzyknąłem i pobiegłem do niego . Na środku leżało kolejne kobiece ciało . Otwarta szafa , a w niej plamy krwi . Ta nie miała tyle szczęścia . 
- Co za skurwiel ! - splunął na podłogę . 
- Prawda . - wstałem od kobiety , która nie żyła już dobre półgodziny - Dlatego musimy go znaleźć ... - dodałem i szybko opuściłem pokój gdzie znaleźliśmy nieboszczyka . 
- Grzywa ! - kolejny raz usłyszałem jak ktoś mnie woła . Tym razem był to Biały . Zbiegłem na parter . 
- Co jest ? - spytałem zaciekawiony . 
- Spójrz ... - wskazał na drewnianą podłogę . Były na niej ślady krwi . 
- Gdy tu wchodziliśmy , jej nie było ... - spojrzeliśmy po sobie i unosząc bronie do góry zerknęliśmy na sufit . Były na nim dobrze zamaskowane drzwiczki . Zielona Mila , która przyszła nam z pomocą uniosła mnie , a potem Białego ku górze , byśmy mogli otworzyć , a następnie wejść na podobne do strychu pomieszczenie .
- Stój tu i się nie ruszaj . Pilnuj , żeby ten fiut nie wyszedł . - rozkazałem mu i wraz ze swoim partnerem poszliśmy na przód . Było ciemno jak w dupie . Na szczęście byliśmy na to przygotowani .
- Stój ... - szepnął zatrzymując mnie swoją prawą dłonią Biały .
- Co jest ? - odszeptałem i spojrzałem na swojego kolegę .
- Słyszysz to ? - spytał mnie wskazując palcem miejsce po swojej prawej . Zapadała cisza . Po chwili usłyszałem odgłos . Był to bardzo dziwny dźwięk . Jakby ktoś chciał coś powiedzieć , krzyknąć , ale dławił się . Oboje ruszyliśmy w tamtym kierunku .
- To on ? - spytałem się .  Na miejscu spostrzegliśmy sylwetkę . 
- No coś ty . - odparł .
- Wiec kto to ? - zapytałem i wraz z nim zbliżyłem się jeszcze bardziej .
- To dziewczyna ... - szepnął i ruszył w jej stronę . ja również chciałem za nim pobiec , ale usłyszałem kroki , a potem jakby upadek . 
- To on ! - krzyknąłem i pobiegłem w stronę wyjścia z ciemności . Zeskoczyłem z góry . Na podłodze leżała nieżywa Zielona Mila . Na podłodze zauważyłem czarne ślady i podążyłem za nimi . Wyprowadzimy mnie na zewnątrz .
- Tam jest ! - usłyszałem krzyk z balkonu . To Rudy .
- Co stoisz ! Biegnij ! - krzyknął , a ja jak tylko szybko potrafiłem pobiegłem za naszą ofiarą . Zapędziłem go w miejsce bez wyjścia .
- Mam cię Menson ... - załadowałem broń .
- Nie ... Proszę ... Przecież dogadamy się . - zaczął coś gadać .
- Już się nie wykręcisz ... - dodałem i wycelowałem w niego .
- Grzywka ... Przecież wiem , że chcesz znaleźć dziewczynę ... Pomogę ci ... Oni się nie dowiedzą ... - machał rękoma jak opętany .
- dziewczynę juz mamy ... A ty zapłacisz za to co zrobiłeś całej reszcie tych zmasakrowanych kobiet . - strzeiłem raz . Upadł na podłogę .
- To za jedną ... - strzeliłem drugi raz - za dwie odpokutowałeś ... - próbowałem strzelić ponownie , lecz zatrzymała mnie potężna ręka Rudego , która spoczęła na broni i opuściła ją w dół .
- Starczy . - powiedział i powoli podszedł do bruneta , po czym zadał mu cios . Nieprzytomny upadł na podłogę .
- zabierajmy go stąd .
_______________________________________________________
A wiec to lepsza wersja rozdziały 22 III części opowiadania . tamten był do kitu , że tak ładniej powiem . 
To dodałam aby nie było , ze długo nie ma rozdziału .
Za jakiś czas powinno być coś nowego . 
Najlepiej zapomnijcie o tamtym 22 rozdziale :D
Mam nadzieję , że ten się podoba .
Jak myślicie , kim jest Rudy , Biały , Grzywa i kim była Zielona Mila ? 
Już niedługo wszystko wyjaści się w nadchodzącym 23 rozdziale .
 No i kim jest tajemnicza dziewczyna ? :D
Jej wygląd zdradzę już teraz :

wtorek, 2 września 2014

Przepraszam !

Jutro rozdział się nie pojawi , bo ma nie być u mnie prądu do czwartku . Ale na pewno dodam zaległy rozdział w weekend ! :)

środa, 27 sierpnia 2014

Nominacja do LA

Nominacja do LA
 
Chcę bardzo podziękować Isia M. za nominację ! :)
 
Teraz pytania i  moje odpowiedzi ^^ :
1.Najukochańszy zespół ;)?
To jest proste , The Wanted ! ♥♥
 
2.Ulubiony kolor ?
Nie posiadam jednego ulubionego koloru , mam kilka : zielony , niebieski , fioletowy oraz czerwony ♥♥
 
3.Cecha, którą powinna posiadać Twoja druga połówka?
Poczucie humoru , to musi mieć . No i jeszcze coś z romantyka xD
 
4. Jaki jest Twój stosunek do narkotyków, alkoholu, tatuaży, itp.?
 Narkotykom mówię stanowczo NIE ! Alkohol ? Hmm.. Jeśli nie piję się go regularnie , to jest okej . No i jeszcze , żeby nie pić za dużo na raz ! xD Co do tatuaży to nic . Sama chcę sobie zrobić na daleką 18-nastkę tatuaż z tyłu szyi ^^ .
 
5.Jak masz na imię ?
Natalia ( ale uwielbiam imię Maja ! xD )
 
6. Ile masz lat , która klasa ?
Mam 13 lat ,ale 14 stycznia skończę 14 . Czyli już całkiem blisko xD ! Idę do 1 gimnazjum :)
 
7. Ulubiony fanfiction ^^
  Jejciu xD No nwm co napisać , bo uwielbiam czytać opowiadania , ale żeby wybrać jedno czy ze 3 to musiałabym się długo zastanawiać ;) . Trzeba jednak odpowiedzieć , więc powiem szczerze , że bardzo lubię , KOCHAM  ,http://dangerous-nathan-sykes.blogspot.com/ . To było coś ! :))
 
8.Akceptujesz homo, BI , itp. ?
   Tak , ponieważ to też ludzie ! :) Czasem tacy ludzie są bardziej rozważni , czy potrafiący bardziej kochać , niż ludzie hetero .
 
9. Jaka muzyka góruje na Twojej playliście?
    jeśli chodzi o rodzaj , to POP ♥ .
 
10. Ile masz blogów ?
      Mam 3 blogi i jeden współtworzony . Jest zawieszony i wraz z koleżanką rozważamy za i przeciw w kwestii usunięcia go .
 
11. Dlaczego zdecydowałaś się pisać ?
 Czytałam przeróżne blogi , głownie o The Wanted i Nathanie ♥ . W końcu zapragnęłam spróbować napisać coś swojego . Chciałam napisać własną historię , która podobałaby się ludziom ;) .
 
 
  Jeszcze raz dziękuję ! Teraz moje nominację ^^ . Chyba nie będzie tych 11 wymaganych ;)
1. http://wantedowe-story.blogspot.com/
2. http://together-we-can-keep-our-love-alive.blogspot.com/
3. http://made-foreachother.blogspot.com/
4.http://dont-live-in-black-and-white.blogspot.com/


A teraz pytania ! :)
1. Ulubiony wykonawca ?
2. Ulubiona piosenka ?
3.Gdy jest mi smutno , to ... ?
4. Z problemem zawsze chodzę do ... ?
5. Jak masz na imię ?
6. Co lubisz robić w wolnym czasie ?
7. Czy uprawiasz jakieś sporty ?
8. Masz zwierzęta ? :))
9. Wymarzone zaręczyny ? Z kim , gdzie i w jaki sposób ? :))
10. Czy pamiętasz swoje 1 opowiadanie ( te które przeczytałaś ? ) . Jakie ?
11. Nie lubię osób , które ? :))

 A więc to moje 4 nominacji i 11 pytań . Mam nadzieję , że są dość kreatywne xD .




 
 
 
 
 
 


sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 21 Część II

Proszę , przeczytaj notatkę poniżej !
**Nathan**
Szedłem , a raczej  kuśtykałem w stronę pokoju Loczka . Jestem wkurwiony , ale to już chyba mówiłem . Nie wierzę dziewczynie . Na pewno kłamie ! Jestem tego pewien !
- James ! - wtargnąłem do środka pomieszczenia gdzie siedział blondyn .
- Co ? - powiedział cichutko .
- Wytłumacz mi to ! - krzyczałem .
- Co ? - jestem coraz bardziej zdenerwowany . On po prostu robi mi na złość ! Niedawno przeleciałby moją fikcyjną dziewczynę , a teraz udaje durnia !
- Kurwa nie wiesz co ?! Chyba odłożę te kule i ci przypomnę ! - darłem się . Nie wiem czy normalny człowiek dałby radę wstać z zaszytą i w dodatku świeżą raną . Plus do tego wydzieranie się na inną osobę . To bardzo męczące . Na dodatek ja rozmawiam z kretynem .
- Chciałeś przelecieć moją dziewczynę ! Gadaj ! Dlaczego ?! - krzyczałem . On leniwie wstał . Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział :
- Chciała tego ... - w tej chwili przywaliłem mu w twarz .Obolały James runął na podłogę .Złapał się za bolące miejsce .
- Nie kłamię ! Dobierała się do mnie ! - zaczął - Mówiła , że jesteś kiepski w łóżku i nudzi jej się . Dlatego ! Chciałem jej ulżyć , a ty byś się o tym nie dowiedział .
- Ona mówi co innego ... - szepnąłem .
- Co?
- Że ją do tego namówiłeś , bo coś wiesz ... - ponownie szepnąłem . Ja ? Kiepski w łóżku ? Nawet tego nie robiliśmy , a ona mówiła by mu takie rzeczy ? Nie sądzę .
- Co niby wiem ?
- Nie mogę ci powiedzieć . Nie mam pewności , które z was kłamię . - odparłem . Chciałem wyjść ,ale zatrzymał mnie głos Loczka .
- Nathan ... Przepraszam ... - słyszałem jak podniósł się z ziemi - Przecież jestem twoim przyjacielem . To mi  powinieneś wierzyć . Zawsze mogłeś na mnie liczyć . Teraz też tak jest . Proszę wybacz mi . - zakończył . Ja zamknąłem oczy . Wziąłem głęboki wdech ,a później powoli wypuściłem powietrze . Uspokoiłem się .
- Nie zbliżaj się do niej . - wyszedłem .
Wróciłem do sypialni . Na środku leżała dziewczyna . Cała zapłakana . Na całej twarzy miała siniaki . Dopiero teraz zobaczyłem co zrobiłem . Podszedłem do niej i pomogłem wstać , ponieważ leżała na podłodze . Usiedliśmy na łóżku . Wtedy odsunąłem się od niej , aby lepiej przyjrzeć się jej ranom . Z niektórych jeszcze delikatnie sączyła się krew .
- Nie wierzysz mi , prawda ? - usłyszałem po chwili - Ale ja mówię prawdę ! Nie powinieneś mnie bić ! Nie należę do ciebie ! Mogłeś mnie wysłuchać ! Albo pobić tego dupka , a nie rzuciłeś się z pięściami na mnie ! - wstała i zaczęła okładać mnie rękoma . Nie broniłem się . Dałem jej się na mnie wyżyć . Dostałem kilkukrotnie w twarz , w brzuch , a nawet w ranę w udzie . Bolało , ale nie podniosłem nawet ręki . Siedziałem z zamkniętymi oczyma i czekałem aż skończy .
Po kilkunastu minutach zaprzestała . Otworzyłem oczy i spojrzałem na nią . Z jej oczu leciały łzy .
- Wierzę ci ... - wyszeptałem i przyciągnąłem dziewczynę bliżej siebie . Posadziłem na swoich kolanach . Przytuliłem .
- Przepraszam ... - teraz to i ja płakałem . Jak mogłem tak zmasakrować twarz dziewczyny ? Jak ?! Nawet jeśli ona mi kiedykolwiek wybaczy , to ja tego nigdy nie zapomnę i już do końca życia będę miał do siebie żal .
- Debby ... Jeśli chcesz . Możesz odejść . Ale nie do swojego domu . Dam ci pieniądze i zamieszkasz gdzieś indziej . Gdzie nikt cię nie rozpozna . Chciałem cię chronić , a sam postąpiłem jak dupek , jak nie wiem kto . Chyba nie ma określenia , które pasowałoby do mnie . - powiedziałem . Żałowałem wszystkiego co jej zrobiłem . Nie chcę już jej nigdy skrzywdzić ! Chcę o niej zapomnieć . Chcę aby ona zapomniała o mnie . Prawda , trudno będzie zapomnieć o niej , a jednocześnie pamiętać krzywdę jaką jej wyrządziłem .
- Na prawdę dasz mi odejść ? - spytała po chwili  ciszy .
- Tak . Od teraz jesteś wolna . - odparłem patrząc w jej oczy .
- Nie poradzę sobie sama . - szeptała spanikowana .
- Wierzę w ciebie . Jesteś silną dziewczyną . - blondynka wstała z moich kolan i zaczęła pakować wszystkie swoje rzeczy .
Po godzinie była gotowa . Wsiedliśmy do auta . Postanowiłem zawieźć ją do hotelu . Zapłaciłem również za nocleg . Dałem jej moją kartę kredytową ( jedną z kilku ) , na której była spora suma pieniędzy . Pomogłem zanieść bagaże do jej pokoju .
- To ... To chyba koniec . - powiedziała .
- Na to wygląda ...  - odparłem smutny . Zależało mi na niej . Teraz też zależy . Chciałbym dostać kolejną szansę w życiu . Nie byłbym przestępcą . Nie poznałbym Debby i wiódłbym spokoje życie z rodziną .
- Przepraszam jeszcze raz . Niestety nie wiem co mógłbym zrobić abyś mi przebaczyła . - powiedziałem patrząc na podłogę .
- Po prostu odejdź . Zapomnij o mnie . - szepnęła .
- Jak sobie życzysz . - przybliżyłem się - Ale zanim wyjdę chcę coś jeszcze zrobić . - spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Co takiego ? - spytała już głośniej .
- Chce cię ten ostatni raz pocałować ... - tym razem to ja szepnąłem .
- To na co czekasz ? - w tej chwili złączyłem nasze usta . Był do długi ,namiętny pocałunek . Już ten ostatni . Po zakończeniu go , dałem jej jeszcze skrawek papieru .
- Co to ?
- Jakbyś potrzebowała pomocy ... - odparłem - Jeśli tylko napiszesz , ja przybędę . - odparłem i wyszedłem .
Wyszedłem z hotelu . Już nigdy jej nie zobaczę . Nie zobaczę jej oczu , nie posmakuję słodkich ust , które mogłyby budzić mnie co ranek . Nie dotknę jej ciała , pięknych włosów . Nie będę mógł cieszyć się jej perlistym uśmiechem , który zawsze poprawiał mi humor . Będę musiał zapomnieć również o zaraźliwym śmiechu blondynki . Będę musiał odejść i wrócić gdy tego zapragnie . Wątpię jednak , że po tym wszystkim , do mnie zwróci się ze swoim problemem .
___________________________________________
Ta-daam !
Mamy rozdział 21 za sobą .
Również zegnamy się z II częścią opowiadania
I tym właśnie rozdziałem zaczynamy III część !
A teraz coś bardzo ważnego !
DZIĘKUJĘ ZA 8 OBERWATORÓW ♥ !
ZA KOMY POD WSYSKIMI ROZDZIAŁAMI II
CZĘŚCI OPOWIDANIA ♥ !
Zasmucę Was ...
Rozdziały przewiduję RAZ w tygodniu .
Dlaczego pytacie .
A więc za kilka dni zaczyna się szkoła ! :)
Ja się cieszę , bo trochę mi nudno w domu ://
No i idę do 1 gimnazjum
Tam zacznie się fizyka , chemia , geografia i niemiecki :((
Z 1 i ostatnim przeczuwam największe problemy.
No ale nie o szkole mowa .
Tak jak na KAŻDYM moim blogu pytam Was
Kiedy chcecie abym dodawała rozdziały ?
Chcę również pocieszyć Was , bo w weekend będę dodawała
rozdział na wybranego przeze mnie bloga ^^
Co do długości będę dwa razy dłuższe niż te na tym blogu .
Czyli ten jakbyście przeczytali  dwa razy .
;)
Piszcie
Na kochankowienathansykes.blogspot.com
pojawił się kolejny rozdział ( od wczoraj )
A na now-is-my-moment.blogspot.com
już niedługo będzie , bo
Biorę się za pisanie ;)
Maja!♥♥

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 20 Część II

Na początku pragnę przeprosić Was Kochani za długą nieobecność . Podczas chwili samotności napisałam rozdział 20. 
Dziękuję jeszcze za te 7 cudownych komentarzy ! ♥
Ody tak dalej . Nie przedłużam ! :))
Kocham Was !
Miłego czytania :)


**Nathan**
Spojrzałem na dziewczynę . Po jej twarzy spływała krew . Czy odczuwam żal ? Nie , nie żałuję tego , że ją pobiłem . Wredna , puszczalska szmata ! Takie jest moje zdanie o niej ! Myślałem , że będzie się wyrywać do mnie . Błagać aby pójść zobaczyć co się ze mną dzieje . Nigdy bym nie pomyślał , ze tak łatwo skusi się na kutasa Lokowatego cwela . Hm.. Mógłbym wymyślić coś gorszego . Poczułem ogromny ból w okolicach serca . Był on dużo większy od bólu jaki czułem w udzie po strzale policjanta . Złapałem się za bolące miejsce i zerknąłem ponowie na dziewczynę . Wtedy zrozumiałem , że za dużo cierpię tego dnia . Muszę zakończyć swoje zadanie .
 Nie zważając na ból usiadłem na łóżku . Przemyślałem sobie na wszystko , czy jej śmierć zmniejszy mój ból . Zawsze można spróbować . Niczego do niej nie czuje . Już nie czuję . Gdyby nie skorzystała z chwili mojej nieobecności na próbie seksu z McGuiness'em , to nie  Ze schowka wyciągnąłem pistolet i wycelowałem w nią . Była nieprzytomna . To dobrze . Nie będę musiał patrzeć jej w oczy podczas wykonywania strzału .
Powoli przygotowuję się do naciśnięcia spustu , gdy do sypialni wbiega Thomas . Uderza mnie w dłonie , w których znajduje się pistolet . Przez jego ruch broń ląduje na podłodze . Rozlega się nieduży hałas . Był jednak w stanie zbudzić dziewczynę . Blondynka otworzyła oczy .
- Co ty do cholery wyprawiasz Sykes ?! - popchnął mnie na łóżko . Syknąłem niezadowolony . Mogłem pozbyć się na dobre mojego problemu .
- To co powinienem zrobić od dawna ! - krzyknąłem leżąc na materacu .
- Czyli co ?! Przecież to twoja dziewczyna ! - darł się . Całe szczęście , że drzwi są zamknięte .
- Nic nie rozumiesz ... - spojrzałem na niego wrogim wzrokiem - Ona nie nazywa się Sophie ... Tylko Debby . Debby Alko ... - warknąłem .
- Co ? To ... - kiwnąłem głową . Chłopak złapał się za głowę i spojrzał z paniką w oczach zakrwawioną blondynę .
- Coś ty kurwa zrobił ? - powiedział dużo spokojniej .
- Nie dałem rady ... To mnie przerosło ... - zacząłem - Nie potrafiłem zabić kobiety , która nic mi nie zrobiła ... Nie czułem takiej potrzeby , uważałem to za pomyłkę , niesprawiedliwość ... Zmiękłem ... - wyprostowałem się - To był błąd . - warknąłem już po raz kolejny podczas naszej konwersacji .
- Dlaczego nas okłamywałeś ? - spytał . On jest głupi czy tylko udaje ?
- No jak to " dlaczego " ?! - podniosłem ton głosu - Już bym nie żył ! Co gorsza Siv mógłby mnie torturować ! Bałem się ! Nadal się boję ! Nie dam rady dłużej udawać ! - łzy poleciały z moich oczu .
- Zrób to dla niej ... - chyba na prawdę jest idiotą .
- Dla tej dziwki ?! Gdybym nie przyszedł , to zabawiałaby się z Jay'em ! Wredna szmata ! - chciałem ją uderzyć , ale nie miałem sił na wykonanie tej czynności .
- I musiałeś ją pobić ?! - spytał podchodząc do niej i przyglądając się jej twarzy .
- Zasłużyła dziwka jedna ... Ze mną nie chciała ... Do Lokowatego poleciała ... szmata ... - mruczałem niezadowolony .
- Zazdrosny ? - spojrzał na mnie z uśmieszkiem .
- Pff .. Nie . Nic do niej nie czuję . Po prostu byłem zły , że jest mi nie posłuszna . Tyle . - odwróciłem się do nich plecami .
Thomas opatrzył jej twarz . Dokładnie wytarł lekko zastygająca krew . Przemył jej twarz i na rany założył opatrunki . Zabrał mi broń , aby nie posunął się za daleko . Zostałem sam z wredną suką , która tak szybko rozdarła moje serce na pół .
Teraz siedziała metr ode mnie .
- W czym jest lepszy ode mnie ? - spytałem ledwo słyszalnie . Powtórzyłem jeszcze raz , ponieważ dziewczyna nie usłyszała .
- Nathan ... - usłyszałem jej cieniutki głosik . Jej twarz była zmasakrowana . Patrzyłem tak na nią i sam siebie pytałem " Co ja jej zrobiłem ?! " . Wyglądała okropnie  .
- To nie ... W niczym nie jest od ciebie lepszy ... - zaczęła spokojnie , nie patrzyła na mnie . Czemu mam być zdziwiony ? - On ... On dowiedział się , że nie wykonałeś zadania . Kiedy doszliśmy do pokoju rzucił mnie na łózko i powiedział , ze o wszystkim powie waszemu szefowi . Wtedy oboje zginiemy . Błagałam go . Na marne . Dopiero później zaproponował dyskrecje za seks ... Co miałam zrobić ? - spojrzała na mnie . Miała łzy w oczach . Ja chyba też .
- Nie chciałam umrzeć  ... - wydusiła z siebie , a ja odwróciłem wzrok - Co gorsza , nie chciałam żebyś ty odszedł ... - złapała mnie za dłoń leżąca swobodnie na kocu .
- Przepraszam ... - wyszeptała . Szybko wyrwałem dłoń . Wstałem , to już zrobiłem wolniej . Towarzyszył mi ogromny ból . Nie wiem jakim cudem mi się to udało . Wziąłem kule i ruszyłem w stronę drzwi ciagle sycząc z bólu .
- Nie wierzę ci ... - wyszeptałem i wyszedłem . Szedłem po wyjaśnienia . Po usłyszenie prawdy .


Maja♥

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Rozdział 19 Część II

**Nathan**
Okropne , a również dziwne uczucie . Strasznie boli , leje się krew , którą próbują zatamować - jednak na marne . Cieknie niemiłosiernie . Z drugiej strony czuć łaskoczące mrowienie po całej nodze . 
Przerażający jest fakt , że jest 50% szans na uratowanie mojej nogi . 
- Ile kurwa można na ciebie czekać Hans ! - usłyszałem zdenerwowanego Max'a . Doktorek szybko podbiegł do mnie . Wyjął jakieś swoje rupiecie . Zręcznie zatamował ciecz spływająca po długości nogi . 
- Może boleć ... - powiedział i zaczął wyciągać kulę , która była głęboko w moim ciele . Syknąłem . Bolało , ale martwiłem się bardziej o trzęsące się ręce doktorka oraz jego zmieszany wyraz twarzy .
Po kilkunastu minutach miałem bolesny zabieg za sobą . Hans otarł moją już niekrwawiącą ranę wodą utlenioną i oplótł ją niezliczonymi warstwami bandaży .
- Będzie dobrze . Udało się uratować nogę i jego życie . - zaczął - Było to na tyle poważne , nie nie wiem , czy przeżyłby dwa całe dni .
- To było kurwa dłużej do mnie jechać ! - warknąłem w miarę swoich sił dość głośno .
- Życzę zdrowia i..
- Wynocha ! - krzyknąłem na spłoszonego doktorka , który usłyszawszy mnie od razu ulotnił się z domu .
- Chłopaki pomożecie dostać mi się do Sophie ? - spytałem błagalnym głosem . Zgodził się Max i Thomas , którzy jako jedynie usłyszeli moją prośbę . Reszta śledziła w internecie oraz w telewizji owoce naszej nie udanej misji . Za kilka minut będzie o tym głośno na całym świecie .
****
Ledwo co weszliśmy po schodach . Chyba nie powinienem prosić ich o pomoc . Mogłem tam leżeć . Pytacie czemu ?  A więc po otworzeniu drzwi do sypialni zastałem piękny widok . James i Debby prawie uprawiali seks ! Oczywiście zrobiłem ogromną awanturę . Wywaliłem Loczka z pokoju i rzuciłem się z pięśćmi na dziewczynę .
- Jak mogłaś ! - darłem się uderzając ją po twarzy . Byłem na nią zły . Najpierw mnie w sobie rozkochuje , a potem pieprzy się z moim przyjacielem , no , byłym przyjacielem . Teraz nie chce go znać .
- Przestań ! Błagam ! - zakrywała się dłońmi . Łkała z bólu .
- Ja traktowałem cię poważnie , a ty szmato puszczasz się gdy ja mogłem stracić nogę ! - upadłem bezradny na łózko . Miałem krew na rekach . Krew dziewczyny . Spojrzałem na nią . Była cała w czerwonej cieczy.
_____________________________________
Krótki , ponieważ jest u mnie kuzynka oraz kuzyn .
Nie miałam czasu na dalszy ciąg rozdziału.
Wybaczcie .